Polnord sprzedaje 50 mieszkań

1514

Najnowszą inwestycję Polnordu – Wiktorię – stanowią trzy kameralne budynki, w których znajdzie się łącznie 87 mieszkań o zróżnicowanych metrażach. Termin rozpoczęcia budowy przewidziano na kwiecień 2019 r., a termin oddania inwestycji do użytku na I kwartał 2021 r. To kolejny projekt, po uruchomionej w lipcu br. Wilanii (120 lokali), który powiększa ofertę sprzedażową Polnordu w warszawskiej dzielnicy Wilanów.

   Budynki tworzące nowoczesny kompleks Wiktoria powstaną na południe od ul. Adama Branickiego i na północ od budowanej właśnie Południowej Obwodnicy Warszawy, której oddanie do ruchu przewidziano na sierpień 2020 r. Taka lokalizacja sprawi, że Wiktoria będzie miejscem bardzo dogodnie skomunikowanym z centralnymi dzielnicami Warszawy oraz z błyskawicznym dostępem do ekspresowych dróg wylotowych. Zaprojektowane przez doświadczoną i wielokrotnie nagradzaną pracownię Medusa Group osiedle będzie stanowić wydzieloną i cichą zieloną enklawę z terenem rekreacyjnym o powierzchni 1,5 ha przeznaczonym do wyłącznego użytku mieszkańców.

    W ramach przedsprzedaży inwestycji Wiktoria Polnord oferuje łącznie 50 większych lokali – trzypokojowych o powierzchni od 62,91 do 78,74 m. kw. oraz czteropokojowych o powierzchni od 83,10 do 87,83 m. kw., zlokalizowanych w dwóch kameralnych budynkach, oznaczonych w projekcie numerami 5 i 7. W ramach inwestycji Wiktoria do dyspozycji mieszkańców przygotowano 61 miejsc garażowych oraz 74 miejsca postojowe zewnętrzne, a także 61 komórek lokatorskich. Każdy lokal wyposażony jest w duży balkon, a do mieszkań położonych na parterze będą przynależały ogródki.W listopadzie br. trzy spółki zależne od Polnordu zawarły z API Sp. z o.o. umowy na generalne wykonawstwo trzech nowych inwestycji w Warszawie, tj. Wilanii, Wiktorii i Wioletty. Wartość umowy dot. inwestycji Wilania wynosi ok. 32,3 mln zł netto, Wiktoria to ok. 25,2 mln zł a Wioletta – ok. 25,4 mln zł netto.

Mieszkanie nie od ręki

     W dobie internetu naturalnym jest, że to co kupujemy dostępne jest w przeciągu kilku dni. Tymczasem popyt na rynku mieszkaniowym sprawił, że znalezienie atrakcyjnego nowego mieszkania z szybkim terminem realizacji stanowi nie lada wyzwanie. Większość lokali schodzi na pniu, a oczekiwanie na wymarzone M rok czy dwa to aktualnie standard. Czas realizacji inwestycji waha się od kilkunastu miesięcy do dwóch lat. Wszystko zależy od wielkości projektu i jego złożoności. Coraz częściej więc zdarza się tak, że wracamy do sytuacji sprzed kilkunastu lat kiedy to mieszkania były kupowane na etapie dziury w ziemi albo w początkowej fazie inwestycji.

Warto być pierwszym

 Prawda jest taka, że im szybciej wybierzemy inwestycje, która nas interesuje i zdecydujemy się na konkretny lokal, tym będziemy mieli większy wybór. Wraz ze zbliżającym się terminem oddania inwestycji do użytku liczba wolnych mieszkań systematycznie topnieje. Najszybciej schodzą najmniejsze metraże. Na koniec pozostają duże mieszkania, lub takie, które z różnych względów są mniej atrakcyjne dla pozostałych kupujących. – W przypadku prowadzonych przez nas inwestycji niejednokrotnie dochodzi do sytuacji, w której połowa mieszkań w budynku jest sprzedana, choć ten jest dopiero na etapie zwyczajowej wiechy. Nie ważne czy dotyczy to inwestycji w Szczecinie, Gorzowie czy Zielonej Górze – mówi Monika Golec z firmy Budnex – Dlatego klienci, którzy patrzą na budynki będące na ukończeniu, niejednokrotnie muszą liczyć się z faktem, że nie ma tam już wolnych mieszkań – dodaje. Jeżeli więc lokalizacja przypadła nam do gustu, warto dowiedzieć się czy będzie więcej etapów danej inwestycji.

Oczekiwanie to dziś norma

    Nikogo już nie dziwi oczekiwanie na nowe mieszkanie. Niemniej jednak zainteresowanie daną inwestycją zawsze wzrasta, gdy budynek „wyrośnie już z ziemi”. – Aktualnie w zachodniej Polsce mamy w realizacji blisko tysiąc mieszkań, nie wliczając w to nadmorskich apartamentów, które nie są kupowane by zaspokoić potrzeby mieszkaniowe. Warto jednak zaznaczyć, że aż 60 proc. lokali kupowanych na cele mieszkaniowe jest już sprzedane. Dziś na nowe mieszkanie trzeba czekać minimum 12 miesięcy – mówi Monika Golec z firmy Budnex. – Najszybciej nowe mieszkanie dwupokojowe o powierzchni do 40 mkw. w przypadku naszych inwestycji dostaniemy w Poznaniu i Szczecinie. Dostępne będą pod koniec 2019 roku., jednakże gdybyśmy spojrzeli już na inwestycje w Gorzowie to w takich metrażach pozostały tylko nieliczne lokale z terminem oddania w 2019 roku. Zdecydowana większość takich mieszkań będzie gotowa dopiero na koniec 2020 roku. Z kolei w Zielonej Górze, mimo że klucze do lokali będą przekazywane w połowie 2020 roku, to wszystkie małe mieszkania zostały już zarezerwowane lub sprzedane, a mamy w tym mieście aktualnie w ofercie trzy lokalizacje – dodaje. Przyczyn tego typu sytuacji jest wiele. Z jednej strony wiąże się to z największym w ostatnich latach popytem na nowe mieszkania, z drugiej zaś z niedoborami wykwalifikowanej kadry pracowniczej i brakami w hurtowniach kluczowych materiałów budowlanych. Te elementy przyczyniły się również do wzrostu cen nieruchomości w ostatnim roku, albowiem koszt siły roboczej i materiałów wzrósł. Poszukujący wymarzonego mieszkania nie powinni się zrażać odległymi terminami oddania mieszkań i wybrać te inwestycje, które odpowiadają ich oczekiwaniom. W innym przypadku okazać się może, że licząc na znalezienie mieszkania gotowego do odbioru, możemy odejść z kwitkiem