Ożywienie? Nie, normalność!

1078
Pol. Ryn. Mieszk. 2015-1

Pol. Ryn. Mieszk. 2015-1

Polski rynek mieszkaniowy znajduje się w fazie rozkwitu. Sprzedaje się niemal wszystko – nabywców znajdują mieszkania budowane w dużych i małych miastach, z segmentu popularnego, podwyższonego i luksusowego. Jak długo potrwa jednak ten stan i jaki wpływ na rynek mogą mieć zmiany prawne planowane przez nowy rząd? Próby znalezienia odpowiedzi na te pytania zdominowały dyskusje podczas 9. edycji konferencji „Polski Rynek Mieszkaniowy”, którą firma Nowy Adres S.A. zorganizowała w warszawskim hotelu Hilton 21 i 22 października.

Konferencje z cyklu „Polski Rynek Mieszkaniowy” to największe i najbardziej prestiżowe spotkania branży nieruchomości mieszkaniowych w Polsce. W tegorocznej edycji wzięło udział ponad 320 przedstawicieli deweloperów mieszkaniowych, pośredników, przedstawicieli banków i instytucji finansowych z całej Polski.
Tradycyjnie już uczestnicy mogli skorzystać z innowacyjnego systemu umawiania spotkań biznesowych „Match Maker”. Za pomocą tego programu umówiono podczas obu dni imprezy w sumie blisko 480 spotkań biznesowych!

Z Gdyni do Jaworzna

„Miasto przyjazne, czyli jakie?” – o takim właśnie tytule wykład otwierający konferencję wygłosił znany psycholog społeczny prof. Janusz Czapiński. Opierając się na danych z prowadzonych przez niego wieloletnich badań panelowych pod szyldem „Diagnozy Społecznej” prof. Czapiński przedstawił czynniki decydujące o zadowoleniu z miejscowości zamieszkania. Co ciekawe, za najważniejsze Polacy uznali ogólne finansowe i kulturowe bogactwo danego miejsca i jakość życia. Dalsze miejsca zajęły dostępność terenów rekreacyjnych, rozbudowany transport publiczny i poziom bezpieczeństwa.
Warunki mieszkaniowe wskazywano dopiero na szóstym miejscu, co może tłumaczyć powszechną zgodę Polaków na życie w lokalach o skromnych metrażach. Profesor Czapiński zwrócił też uwagę na kuriozalny fakt, że w Polsce miasta poza Warszawą i Krakowem wyludniają się… na rzecz wsi.
Nikt tego nie przewidywał, mieliśmy podążać za trendami ogólnoświatowymi. W 1991 r. na wsi mieszkało 36 proc. Polaków, w 2013 r było to już 40 proc. Zaludniają się za to tereny metropolitarne – w przypadku Poznania do 2035 roku gminy podmiejskie powiększą swoje stany populacyjne aż o 30 proc. Przyczyna jest prozaiczna – miasta po prostu pozostają w tych samych granicach administracyjnych, co w latach 50. ubiegłego wieku. Nowe osiedla powstają poza jego granicami – tłumaczył Czapiński.
Według wyników najnowszej „Diagnozy Społecznej” jako najlepsze miasta do życia Polacy wskazywali kolejno Gdynię, Gdańsk i Toruń. Ostatnie miejsca w tym rankingu zajęły Jaworzno, Bytom i Wałbrzych.

Kolejne rekordy pobite

Katarzyna Kuniewicz, partner w firmie doradczej REAS przedstawiła najnowsze wyniki badań monitoringu pierwotnego rynku mieszkaniowego za 3 kwartał 2015 roku. Potwierdziły one obiegowe opinie, że rynek jest w najlepszej kondycji od lat. Na sześciu największych rynkach regionalnych we wspomnianym okresie padły kolejne rekordy podaży i popytu – do sprzedaży wprowadzono 16 tys. mieszkań, a nabywców znalazło 13 tys. lokali. Za tak dobre wyniki odpowiada m.in. ogromna popularność rządowego programu dopłat do kredytów hipotecznych „Mieszkanie dla Młodych”. W niektórych miastach, takich jak Gdańsk, Poznań, czy Łódź kredytami w MdM wspomagano zakup w ponad 25 proc. zawartych transakcji.
W miastach takich jak Warszawa, Kraków czy Wrocław, gdzie kryteria cenowe kwalifikujące daną nieruchomość do udziału w programie są surowsze, odsetek ten wynosi około 15 proc., ale i tak MdM jest tam poważnym wsparciem dla kupujących – zwłaszcza ludzi młodych, kupujących swoje pierwsze mieszkanie z segmentu popularnego.
Doskonale sprzedają się także mieszkania z segmentu podwyższonego i luksusowe apartamenty – potwierdził to panel dyskusyjny z udziałem m.in. Karoliny Kaim, prezes zarządu Tacit Investment, Rafała Szczepańskiego, wiceprezesa zarządu BBI Development i Arkadiusza Wojciechowskiego, dyrektora zarządzającego Poland Sotheby’s International Realty.

Jakie mieszkania budować za 10 lat?

Drugiego dnia konferencji temperatura utrzymywała się na wysokim poziomie. Gość specjalny konferencji Renaud Paque, dyrektor ds. rozwoju w Agencji ds. Planowania Urbanistycznego Paryża opowiadał, z jakimi największymi wyzwaniami muszą mierzyć się urbaniści, aby zachować harmonijny rozwój dynamicznie rozrastających się wielkich miast. Duże zainteresowanie wzbudziła również prezentacja Krzysztofa Sakierskiego z zespołu ds. nieruchomości w firmie doradczej PwC, który zbadał preferencje mieszkaniowe tzw. pokolenia Y.
Pokolenie to, zwane również millenialsami, to grupa demograficzna ludzi urodzonych – jak się na ogół umownie przyjmuje – między 1980 a 2000 rokiem, przy czym najczęściej odpowiedni przedział zawęża się do lat 1985-1997.
Według PwC w skali globalnej do 2025 millenialsi będą stanowić aż 75 proc. siły roboczej. W życiu cenią sobie oni zdrowie, szczęście rodzinne i warunki materialne, a w pracy – możliwości rozwoju i nauki, międzynarodowe środowisko oraz znaczenie swoich zajęć.
Jak pokazuje raport „YouthSpeak 2015″, na szczycie listy marzeń przedstawicieli młodej generacji znajduje się praca dla międzynarodowej firmy. W ostatnich latach w Polsce, z uwagi na względnie niskie koszty dobrze wykształconej siły roboczej, popularne stały się centra usług wspólnych (Shared Service Centers) oraz outsourcing procesów biznesowych (Business Process Outsourcing).
Ze względu na to, że pracownicy BPO oraz SSC to przeważnie młodzi ludzie, których zarobki przekraczają średnią ich pokolenia, lokalizacja usług tego typu może stać się zarazem atrakcyjnym miejscem dla sektora mieszkaniowego.
Pokolenie to jest też znacznie mniej przywiązane do posiadania mieszkania na własność i wykazuje większą akceptację dla długoterminowego wynajmu. Może to być wskazówką dla branży deweloperskiej, która w długofalowych planach inwestycyjnych powinna uwzględnić budowę mieszkań na wynajem w pobliżu dużych skupisk siedzib i oddziałów firm outsourcingowych.